Po rodzinnym obiedzie, czas na rodzinną sesję.
Mimi i Ashley photo session
Images of Mimi and Ashley – photo session in Warsaw, Poland. I am really proud of these two. They were patient and behaved well. Awesome models!
Powstanie Warszawskie 2015
Dobrze wziąć udział w obchodach Powstanie Warszawskiego — można nasycić się patriotyzmem i dumą narodową na cały następny rok.
Przez Zaragozę do domu
To ostatni wpis z naszej podróży.
Z Toledo ruszyliśmy do domu. Z okien samochodu obejrzeliśmy Madryt i pomknęliśmy dalej do Zaragozy. Tutaj krótki spacer oraz zabawa przy fontannie i dalej do domu.
Droga z Madrytu do Barcelony jest bardzo malownicza. Odkryliśmy również, że drogie autostrady nie są jedynie przekleństwem Polski. Darmowa trasa łącząca dwa największe miasta Hiszpanii to zwykła jednopasmówka zapełniona TIR-ami, zbitymi w grupach po 20, 30 pojazdów.
Festa major de Sant Joan
Noc Świętojańska była już jakiś czas temu, ale zdjęcia wrzucam dopiero teraz, bo wcześniej nie miałam czasu ze względu na wyjazd do Polski.
Jak wygląda typowa noc Świętojańska w moim mieście? Zacznijmy od tego, że impreza trawa 9 dni. Atrakcje zaplanowane na każdy dzień zbytnio się od siebie nie różnią; dlatego, jeżeli weźmiemy udział w zabawie jednego dnia, to następny nie powinien nas niczym szczególnym zaskoczyć. Najważniejszym punktem jest parada, której przyglądają się gapie ustawieni wzdłuż trasy przemarszu. Po wielkim finale ludzie rozchodzą się do restauracji, kawiarni i barów, gdzie dalej świętują.
Chrzciny Amelki
Chrzciny Amelki – bratanicy mojego męża.
Toledo
Toledo — pięknie położona, dawna stolica Hiszpanii. Miasto bardzo turystyczne. Pod tym względem przypomina mi Granadę. Obeszliśmy całą starą część. Zwiedziliśmy chyba każdą uliczkę, widzieliśmy chyba każdą fontannę i studnię. Byliśmy też w katedrze. My podziwialiśmy wnętrza na swój sposób, dzieci na swój.
Lizbona
Gdybym była singlem i miała kupę kasy, tak by móc nie pracować, to bez wahania przeprowadziłabym się do Lizbony. Góry nad morzem, historia w murach, ciepło bez siesty — miasto kupiło mnie w 100%. Dodatkowo trafiliśmy na dni marynarki i można było zwiedzać statki i okręty — dziewczynom bardzo się podobało.
Poranek w Lizbonie
Rano dziewczyny karmiły gołąbki na balkonie. I nie pytajcie, ile można zrobić zdjęć dziecka z gołąbkiem, ale zapewniam, że bardzo dużo.
Portugalia
Opuściliśmy Hiszpanię i wjechaliśmy do Portugalii. Tutaj, dla obcokrajowców, wszystkie autostrady są płatne, więc postanowiliśmy pojechać bocznymi drogami i obejrzeć małe miejscowości — w końcu trzeba poczuć klimat kraju. Odkryliśmy, że nawet w najmniejszym miasteczku ludzie mówią po angielsku. To bardzo duża zmiana w porównaniu z Hiszpanią. Drugą istotną zmianą, której nie sposób nie zauważyć, to jakość dróg — poczuliśmy się jak w Polsce.
Jechaliśmy spokojnie i podziwialiśmy krajobrazy. Pod wieczór dotarliśmy do Lizbony. Uparłam się, żeby sfotografować Torre de Belém. Spędziłam ponad godzinę, pstrykając fotki, tak jakby mało było zdjęć tej wieży na internecie. No nic.